Nie zdziwiłem się , kiedy Abeke , Rollan i Meilin zwołali mnie do zamku Zielonych Płaszczy. Wiedziałem o co chodziło , Briggan mi powiedział.
-Przywołał Wielką Bestię?-Zapytałem , wchodząc do komnaty w zamku. Meilin pokiwała głową , odsłaniając basiora przypominającego demona.Miał potężne skrzydła , a przy jego boku stał łoś Tellun.
-Oto Austin.-Odrzekła Abeke. Podszedłem do niego.
-Gratulacje. Nie każdy może mieć więź z Wielką Bestią...-Urwał mi.
-Tak jak nie każdy może mieć więź z jednym z Poległych.-Powiedział.
-Chcesz wstąpić do Zielonych Płaszczy?-Zapytałem.
-Nie jestem pewny. Nie chciałbym przez cały czas mieć na sobie obowiązki. Z Tellunem jesteśmy wolni. Wolni.-Powiedział Austin , a łoś zaryczał w odpowiedzi.
-Byłem w takiej samej sytuacji , ale teraz należę do Zielonych Płaszczy.-Powiedział Rollan. Pokiwaliśmy głową.
-No dobra.-Mruknął.-Ale nie będę pouczać innych.-Dodał. Uśmiechneliśmy się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz