Skinęłam łbem, na znak zgody. Wpatrywałam się w kraczącego Hiroto, który
po chwili wylądował mi na łbie. Czułam, że cała się trzęsę, próbowałam
jednak udawać, że już się nie martwię. Oczywiście, że było inaczej,
jednak przecież nie byłam dzieckiem.
- D-dziękuję... - wyszeptałam.
<Conor?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz