Westchnęłam. A więc Hiroto był zły. Postanowiłam nie zagłębiać się w ten temat. Jak i w temat Isilli.
Zamyślona rozejrzałam się, a po chwili utkwiłam wzrok w jednym z
przebywajacych tu wilków. Mamoru. Nie sądziłam, że tu będzie. I dwie
wadery... Nie pamiętałam jak się nazywają, mimo, że starałam się być w
tym na bierząco. Zatrzymałam się i przekrzywiłam łeb, przyglądając całej
trójce.
Mamoru nie zauważył mnie - wpatrywał się w jakiś punkt na drzewie,
prawdopodobnie w Scrubbera. Znowu usłyszałam krakanie Hiroto. "Brat"
najwyraźniej też je usłyszał, bo spojrzał w kierunku moim i Conora.
Widziałam, jak mruży oczy, po chwili jednak uśmiechnął się do mnie.
Odpowiedziałam tym samym, jednak nie odzywałam się. Znowu spojrzałam na
Conora.
- Jaki rodzaj treningu przeprowadzimy? - zapytałam, kierując wzrok na Briggana, Hiroto i znów na alfę.
<Conor?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz