Briggan truchtał między nami , więc czułem się bardzo nieswojo. Hiroto co chwilę krakał , a widziałem , że robił to specjalnie , bo Briggan co chwilę wydawał z siebie zduszone mruknięcie.
-Jak się czujesz z tym , że masz jednego z czwórki Poległych?-Zapytała mnie niespodziewanie Chika.
-Wiesz... Briggan jest moim najlepszym przyjacielem. Za pierwszym razem w ogóle nie spodziewałem się , że przywołam zwierzoducha. Skoro Devin nie przywołał , syn króla , to dlaczego pastuch miał przywołać?-Zapytałem.
-Bo...Jesteś wyjątkowy?-Powiedziała cicho Chika , prawie niedosłyszalnie.
-Nie wiem. Każdy ma w sobie coś wyjątkowego...-Szepnąłem.
<Chika?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz