Ja z moim Halawirem poszłam do Tajemniczego Wodospadu aby się napić. Gdy
ugasiłam pragnienie mój zwierzoduch wyglądał tak jakby chciał poćwiczyć
właśnie tu. Ja weszłam pod wodę i się wynurzałam ze świeżą rybą.
Halwair wyglądał też na głodnego.
-Może to będzie twój pierwszy trening-Zaproponowałam zwierzoduchowi
który najwyraźniej się ucieszył-Łowienie ryb!-Po tym jak to powiedziałam
.Zaczęłam szybko płynąc (Głowe mając na powierzchni aby Orzeł mógł mnie
widzieć) a Halwair z wielką prędkością znaczą latać nad wodą aż w końcu
zanurzył swe szpony i wyłowił naprawdę DUŻĄ rybę. Zaczą ją zjadać na
polance obok.Gdy już sączył usiadł na moim grzbiecie.
-Co darmowa przejażdżka na moim grzbiecie-Orzeł jakby pokiwał głową a ja
zaczęłam biec.Gdy dotarłam już do Drzewa jesieni Orzeł pofruną na jedną
z gałęzi. Ja zamieniając się w mgłę poleciałam do niego. Gdy byłam już
na gałęzi zamieniłam się z powrotem w wilka.
-Może teraz lot?-Jak to powiedziałam Orzeł próbował się uśmiechnąć ale
to mu nie wychodziło.Ja będąc mgłą zaczęłam ćwiczyć ze zwierzoduchem lot
pomiędzy gałęziami. Po kilku minutach skończyliśmy.Ja z moim
zwierzoduchem na grzbiecie chciałam zobaczyć co u innych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz