Obudziłam się dość wcześnie. Czułam że nie mogę się ruszać nie wiedząc
dlaczego. Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam masę futra. Leżała na mnie
Suka.
-Suka wstawaj! Zaraz mi coś połamiesz-powiedziałam zmęczonym głosem.
Niedźwiedzica wstała na resztkach sił. Patrzyła na mnie jakby dali jej za mało szynki w kanapce.
-Zaraz pokażę ci jak się poluję a potem pójdziemy na szkolenie.
Niedźwiedzica pokiwała głową co oznaczało dla mnie tak. Poszłyśmy do
lasu świetlistego bo tam się najlepiej poluję. Pokazałam Suce jak łatwo
upolować królika którego ona ubóstwiała. Kiedy zjadła królika poszłyśmy
do AquaParku. Suka jeszczę nie potrafiła polować w wodzie ale zdążę
jeszczę ja tego nauczyć.
-Suka musimy już iść na trening z teleportacji.
Niedźwiedzica nie była zbytnio zachwycona tą wiadomością ale ruszyła ze
mną bez proszenia. Nie spotkałyśmy nikogo. Tym lepiej bo szybciej
zaczniemy i szybciej pójdziemy coś upolować. Zanim się obejżałam bym już
wieczór. Szybko minoł nam czas bo świetnie się bawiłyśmy. Jeszcze przed
Suką wiele treningów ale lubiłam spędzać z nią czas. Suka opanowała
teleportację na dwa metry od miejsca w którym była. Szło jej całkiem
nieźle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz