Strony

sobota, 11 kwietnia 2015

Od Chiki CD ,,Ponowne spotkanie''

Byłam... Przerażona. Dosłownie. Kiedy Briggan pchnął Conora WPROST NA MNIE... Na pewno nie zareagowałam tak, jakbym chciała.
To jednak nie było ważne. Ważniejsze było to, co stało się potem. Conor wpadł na mnie - nie zdążył zachować równowagi - i oboje runęliśmy na ziemię, do której niechcący mnie przygniótł. Naprawdę ciesze się, że wilki się nie rumienią!
Usłyszałam krakanie Hiroto, postanowiłam jednak całkiem je zignorować. Byłam w szoku.

<Conor?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz