-Ciebie również-Uśmiechnąłem się promiennie. Briggan usiadł. Obserwował latającego nad nami Hiroto. Tylko obserwował , nie miał zamiaru się ruszyć. W końcu mlasnął , parsknął i odwrócił łeb w naszą stronę. Hiroto uznał to za słuszne , bo zatrzymał się przez chwilę w powietrzu , zakrakał , a potem wylądował na gałęzi nad Chiką. To wyglądało bardzo dziwnie... Na myśl przyszło mi tylko jedno. Czy oni pogodzili się dla nas? Czy oni chcą nas sfatać?
<Chika?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz